Fides? Public domain.

2008-03-05 (10/64)

Poprzyj moratorium na aborcję

Filed under: Ocenzurowana Wiara,Wiara.pl 2. Wiadomości — Stanisław EM @ GMT+0100 18:23:12
Tags: , , , , ,
2008-03-05 18:23:54
Poprzyj moratorium na aborcję
a.
Wyraź poparcie dla moratorium na wykonywanie aborcji.

2008-03-06 06:43
W efektownych gestach to Donald Tusk i jego ekipa są dobrzy. Z pewnością więc i bez takiego apelu poprą moratorum „na forum”. Słowa przecież nic nie kosztują, a jakie po nich miłe samopoczucie dobrze spełnionego obowiązku. Co innego, gdy trzeba zadziałać realnie w sprawie wzmocnienia ochrony życia w Konstytucji. To już nie takie proste i miłe. Pamiętamy ich osiągnięcia, czy jak zwykle mamy pamięć dobrą, ale krótką?

Odnośnie samego promowania tej „słusznej” akcji apelowania można jeszcze zapytać czemu portal Wiara nie promuje również akcji odrzucenia Konstytucji Lizbońskiej? Ta Konstytucja przecież niesie konkretne, realne i rychłe zagrożenia, również w dziedzinie ochrony życia, praw rodziny i wielu innych ważnych dla katolików spraw (utratę suwerenności zostawmy na boku, katolicki portal nie może się przecież angażować w „politykę”).

2008-03-01 (09/60)

Donald Tusk: Wiara i wolność nie są w konflikcie

Filed under: Ocenzurowana Wiara,Wiara.pl 2. Wiadomości — Stanisław EM @ GMT+0100 12:07:09
Tags: , , , ,
2008-02-29 22:40:16
Donald Tusk: Wiara i wolność nie są w konflikcie
KAI/J
Jestem za przyjaznym dialogiem z Kościołem, z zachowaniem zasady autonomii, mówi premier Donald Tusk w wywiadzie dla KAI.

2008-03-01 12:03
Katolik winien wartościować ideologie zgodnie z nauczaniem społecznym Kościoła i mieć do nich właśnie, a nie do Kościoła zdrowy dystans – niezależnie czy w kancelarii premiera jest się tylko sprzątającym, czy jest premierem.
Niestety, „nieszczęściem polskiej polityki” są właśnie tacy politycy pseudo-katolicy jak Tusk, jak Kaczyński, i wielu, wielu innych.

Po za tym, ten cały „wywiad” to takie standardowe PR-owskie „bla, bla, bla”. Gdyby napisano, że „odpowiedzi” na pytania KAI udzielał któryś z Kaczyńskich lub Pawlak też by pasowało. Więcej, gdyby napisano, że któryś z „demokratów”, to za wyjątkiem drobnych „niuansów”, też.
Odnoszę zresztą wrażenie, że pytania musiał znać wcześniej i ktoś inteligentny, specjalista od pijaru, przygotował mu odpowiedzi – do zreferowania.
Stylistyka i frazeologia o tym świadczy. Bo czyż to możliwe by wiedział o czym mówi powołując się na cyt. „lorda Actona czy Michaela Novaka”? Niemożliwe. Przecież to patentowany leń, to prawda – chorobliwie ambitny, ale – leń. W przerwach meczów (lub w czasie obrad sejmu) „klasyków” nie czytał. Cały internet to wie. 

Aha, obawy że referendum w sprawie „lizbońskiej konstytucji” nie będzie rozstrzygające z powodu za niskiej frekwencji są zupełnie bez podstaw. Przecież można się na referendum skrzyknąć SMS-ami. To premier Tusk tego nie wie? Nie wie w jaki sposób został premierem?
Niech nie wciska ciemnoty. Wszyscy wiedzą w czym rzecz, z tym referendum.

2008-02-29 (09/59)

Irlandia: Gwałtownie spada liczba księży

2008-02-29 23:55:18
Irlandia: Gwałtownie spada liczba księży
KAI/J
Na Zielonej Wyspie z roku na rok ubywa kapłanów i wkrótce może ich w ogóle zabraknąć – wynika z najnowszego irlandzkiego rocznika katolickiego.

2008-03-01 00:57
Jestem pewien, że akurat w tej dziedzinie to mamy szansę bez najmniejszych cudów stać się II Irlandią, a kto wie, może nawet prześcignąć I Irlandię?
W tym ingerencja Boża jest całkowicie zbędna, wystarczy tylko wytrwałe kontynuowanie dotychczasowego postępu. A może nawet zwykłe nic nie robienie?

Miał rację Premier Tusk, wtedy jeszcze Kandydat na premiera, gdy mówił, że trzeba się wzorować na tych którzy dalej zaszli w postępie. Przecież Polak potrafi – się wzorować.
 

Niemcy: Abp Marx jeździ do pracy metrem

2008-02-29 23:06:43
Niemcy: Abp Marx jeździ do pracy metrem
KAI/J
Nowy arcybiskup Monachium i Fryzyngi Reinhard Marx dojeżdża do swego nowego miejsca zatrudnienia środkami komunikacji miejskiej.

2008-03-01 01:30
A gdyby tak nasi rządzący poszli śladem bawarskiego (nie piszę niemieckiego, bo Bawaria to bardziej Rakusy niż Niemcy) Arcybiskupa? Wreszcie byłby jakiś konkret ku „taniemu państwu”.

Co prawda Premier Tusk jakby nieśmiało zaczął – poleciawszy raz towarowym samolotem (Złośliwi kabareciarze wydrwigrosze twierdzą że dlatego bo prywatny samolot kaczki ukradły, ale czy im można wierzyć?) – ale zaraz się wycofał. Do roboty dzień w dzień jeździ pancerną limuzyną, śodowisko zatruwa, ruch w stolicy tamuje, korki jeszcze większe.
Prezydent też nie lepszy, ostatnio prezydencka kolumna w drodze na lotnisko nieopodal Pomnika Lotnika zajechała drogę opelkowi – z wiadomym skutkiem (dla opelka, Prezydent na samolot nie spóźnił się) .

Dawniej, za postkomuny, było lepiej. Taki Balcerowicz, Premier, potrafił codziennie na śniadania do Wałęsy, Prezydenta, pieszo biegać. A gdy był ministrem finansów, do roboty przyjeżdżał rowerem. Wiem o tym dobrze, bo Gazeta Wyborcza pisała. Zresztą, sam Ojciec Redaktor, no – ten który wszystkie nitki w garści trzyma, proszę zobaczyć jaki skromny i tani człowiek, w jakim wymiętym płaszczu chodzi, jakim rzęchem jeździ! A przecież stać go, choćby na używanego Maybacha, a jednak nie, pieniądz i szpan ma za nic.

Koniecznie trzeba przykład bawarskiego Arcybiskupa rozpropagować u naszych elit. Powinni to podchwycić – przecież Bawaria to EUROPA. To na kim się wreszcie wzorować? Na Rosji? Na Białorusi?!

2008-02-19 (08/49)

Upartyjnione skupianie (się) – czyli „gdy trwoga to do Boga”

Wczorajsza Rzeczpospolita doniosła, że:

W opactwie benedyktynów w Tyńcu koło Krakowa 7 i 8 marca odbędą się doroczne Dni Skupienia parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej.

– W Wielkim Poście chcemy znaleźć czas na wyciszenie się, modlitwę i refleksję nad prawdami uniwersalnymi – mówi poseł Ireneusz Raś, organizator spotkania. Parlamentarzyści wezmą udział w nieszporach benedyktyńskich.

Raś spodziewa się około 100 osób. Czy przyjedzie Donald Tusk? – To będzie zależało od jego zajęć. Na pewno zjawi się przewodniczący naszego klubu Zbigniew Chlebowski – dodaje Raś. Nie wiadomo też jeszcze, czy parlamentarzystów przyjmie kardynał Stanisław Dziwisz. – Bylibyśmy wyróżnieni możliwością takiego spotkania – zapewnia poseł, którego brat ks. Dariusz jest osobistym sekretarzem metropolity.

Dni Skupienia PO organizuje po raz trzeci. Dwa lata temu politycy (wraz z Tuskiem) przyjechali do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Na specjalnej audiencji przyjął ich kardynał Dziwisz. Wtedy zaczęto mówić o Kościele łagiewnickim bliskim PO i toruńskim przypisywanym PiS.

W ubiegłym roku zebrali się w zakopiańskiej Księżówce, czyli domu rekolekcyjnym episkopatu. Pojawił się wtedy Jan Rokita, ale nie przyjechał Tusk. Między tymi politykami mocno wówczas iskrzyło. 

    Cytat za Wiara.pl

Piękna pijarowska akcja, chciałoby się powiedzieć. Dla Kościoła i dla Platformy. Kościół ewangelizuje, Platforma uduchawia się.

Piękna akcja, gdyby nie pewne „ale”. Otóż nasuwa się pytanie, czy takimi „partyjnymi rekolekcjami” Kościół nie daje się politycznie wykorzystywać. Mamy zapewne pamięć ubiegłorocznych dyskusji, gdzie zaczyna się i kończy „polityczne” zangażowanie Kościoła, kościoła-instytucji, kościoła-duchowieństwa. Zapewne pamietamy wypowiedzi wysłannika Papieża na ten temat. Mamy zapewne również w pamięci zarzuty w stosunku do pewnych „środowisk” i „mediów” katolickich preferowania „pewnych” partii. Że jednych się do studia zaprasza, a innych niesprawiedliwie w rozmowach niedokończonych pomija.

A tu co mamy? Jedną partię zaprasza się na skupienia niedokończone, innych nie. I co? I nic. Cicho. Żadnych głosów oburzenia. Żadnych protestów. Gazeta Jedynie Słusznej Prawdy – milczy. Telewizja 24 godzin na dobę – milczy. Milczą dyżurni hierarchowie – recenzenci i strażnicy katolickiej poprawności.
Gdzie tu konsekwencja? Gdzie elementarna sprawiedliwość?

A teraz pozwolę sobie na drobne złośliwości. Póki co PO to wielkich sukcesów w rządzeniu i stanowieniu praw nie ma. Te które ma raczej ją ośmieszają: polowanie na laptopy, raport Pitery który okazał się prywatną notatką pisaną w domu, itd. idt. Znęcał się nie będę dalszym wyliczaniem. A przecież obietnice były. Była obienica Cudu drugiej Irlandii. Zapomniane nie będą. Niemożliwe by Tusk & Co nie zdawali sobie z tego sprawy, przecież to kwiat polskiej inteligencji (nie wykształciuchy, a inteligenci zapewenili PO wyborcze zwycięstwo). Skoro tak, to może jest to szukanie wsparcia „na górze”, w myśl powiedzenia że, „jak trwoga, to …”.
Jeszcze jedno. Jak wiemy z nauczania Kościoła, każdy ma wolną wolę. Również wyboru w wyborach i nietrafnym wyborem – pozwolenia na zrobienie się w trąbę.

2008-02-18 (08/48)

Partia jedzie na rekolekcje

2008-02-18 18:42:14
Partia jedzie na rekolekcje
Rzeczpospolita/a.
W opactwie benedyktynów w Tyńcu koło Krakowa 7 i 8 marca odbędą się doroczne Dni Skupienia parlamentarzystów Platformy – donosi Rzeczpospolita.

2008-02-18 20:35
Wspaniale. Tylko dlaczego tak jednopartyjnie będą się skupiać? Lepiej by zasypali choćby na dwa dni okopy z opozycją i wspólnie pomedytowali nad przyszłością Ojczyzny. Z pewnością coś by z tego zawieszenia broni przetrwało dłużej niż dwa dni. A jest to bardzo potrzebne – nam wszystkim. Idzie bowiem 7 biblijnych lat chudych. Kto śledzi trendy w światowej gospodarce, ten wie. Polska nie jest samotną wyspą i z pewnością skutki jej dotkną. Bez życzliwego wsparcia bożą opieką, a może nawet cudem, będzie ciężko.
Taka wspólna modlitwa mogłaby wiele zmienić.

Dziwię się, że Kościół tak łatwo godzi się na UPARTYJNIANIE REKOLEKCJI. Tym bardziej, że gdzie indziej twierdzi się, że na przykład jakaś cyt. „Katolicka rozgłośnia nie powinna popierać jednej partii. Jeśli są audycje z udziałem polityków, to muszą oni reprezentować różne opcje.”. Chyba wypada być KONSEKWENTNYM. Raz – dla samej zasady, dwa – ze względów praktycznych.

Już po wysłaniu powyższego komentarza pod wiadomością pojawił się taki oto dopisek:

Od redakcji Wiara.pl

Świetnie. Zapewne politykom – jak wszystkim wierzącym katolikom – potrzebne są rekolekcje. Ale czy na pewno muszą swój udział w nich zapowiadać w mediach z trzytygodniowym wyprzedzeniem?

Rzeczywiście, największym problemem jest „trzytygodniowe wyprzedzenie„. Gdyby się zapowiedziało z wyprzedzeniem trzydniowym, pewnie nikt by się nie spostrzegł, że jest w tym nadużycie (lub kilka, przy dozie skrupulatności).

A już zupełnie komentarza nie wymaga nieszczęśliwy zbieg okoliczności, że:

„Nie wiadomo też jeszcze, czy parlamentarzystów przyjmie kardynał Stanisław Dziwisz. – Bylibyśmy wyróżnieni możliwością takiego spotkania – zapewnia poseł, którego brat ks. Dariusz jest osobistym sekretarzem metropolity.”

2008-02-15 (07/45)

Prawosławny biskup z Kosowa wzywa do wojskowej obecności Rosji w tym regionie

2008-02-15 09:15:27
Prawosławny biskup z Kosowa wzywa do wojskowej obecności Rosji w tym regionie
KAI/J
Aby nie dopuścić do zapowiadanego na 17 lutego ogłoszenia niepodległości Kosowa, niezbędne jest jak najszybsze przybycie wojsk rosyjskich do Serbii – uważa prawosławny biskup raszko-prizreński Artemiusz.

2008-02-15 09:29
Nie zgrabniej byłoby jakiegoś arcyksięcia w Sarajewie odstrzelić? Pewnie kłopot polega na tym, iż żaden z nich nie daje się z polityczną wizytą zaprosić. Omijają bałkański kocioł z daleka. Stąd to rozpaczliwe wołanie biskupa.

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.